Z rana simignąłem sobie na

Sobota, 12 stycznia 2008 · Komentarze(0)
Z rana simignąłem sobie na kokotek, piękne śliską drogą... Oczywiście zaliczyłem dwie gleby i zniechęciły mnie one do dalszej jazdy, więc śmignąłem sobie do domciu :)
W domciu patrząc na liczbe przejechanych km w styczniu to aż mi się coś zachciało, a tym czymś była jazda więc, skoczyłem na trenażer jedną godzinke ;)

Fotki wciepne wieczorem :)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.