Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2007

Dystans całkowity:800.67 km (w terenie 238.50 km; 29.79%)
Czas w ruchu:32:31
Średnia prędkość:24.62 km/h
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:42.14 km i 1h 42m
Więcej statystyk

Serwis

Czwartek, 19 lipca 2007 · Komentarze(0)
Serwis :D

Najpierw zawieść hample na

Środa, 18 lipca 2007 · Komentarze(0)
Kategoria Trening
Najpierw zawieść hample na odpowietrzenie, a potem z blackiem na Kokotek jedna pętla do serwisu i do domu :D

Wyjazd 8.00 pod przedszkolem,

Wtorek, 17 lipca 2007 · Komentarze(0)
Kategoria Szosa
Wyjazd 8.00 pod przedszkolem, byłem punktualny :D
Najpierw ~2.5 godz do Góry św. Anny super długie, kręte, strome podjazdy, gdzie max speed to 14 km/h a potem zjazdy 67 km/h Powrót do domu przez Bytom i Tarnowskie góry. W tar. gór. już się ucieszyłem, że nie będzie tyle podjazdów, jeden podjazd i gitara, ale patrze następny, i następny w sumie w samych Tarnowskich Górach było 5 takich podjazdów :D ogólnie wszystkich takich ostrzejszych było ~15, ale było, fajnie trzeba to powtórzyć za rok, ale trzeba przełamać 200km :)
pozdrorowerek ;)

Wieczorny wypad z Martynem

Poniedziałek, 16 lipca 2007 · Komentarze(0)
Kategoria Szosa
Wieczorny wypad z Martynem całoś po szosie i szutrze, ale kolega slicki miał ;)
Jutro trasa ~200 km zobaczymy... ;)

Ale fajnie się jechało

Niedziela, 15 lipca 2007 · Komentarze(0)
Kategoria Trening
Ale fajnie się jechało :D Na kokotek tam dwa duże okrązenia, a potem do domciu na grila :D

Najpierw na miasto po oponki,

Piątek, 13 lipca 2007 · Komentarze(0)
Kategoria Szosa
Najpierw na miasto po oponki, a potem na szose, ale skapitulowałem, ciężko mi się jakoś jezdzi teraz.

Wreszcie na rowerku... Najpierw

Czwartek, 12 lipca 2007 · Komentarze(0)
Wreszcie na rowerku... Najpierw na miasto po oponki na szose, ale dupa zamknięty, po powrocie troche z siostrą i kuzynką (6 i 5lat) Pózniej wyszaleć się w błocie, ale forma troche spadła, ciężej się jezdzi..

Normalnie szok! Tak długo na

Środa, 11 lipca 2007 · Komentarze(2)
Normalnie szok! Tak długo na rowerze już po prostu nie umiałem wytrzymać... zrezygnowany wróciłem do domu, z serwisu.

No nareszcie na rowerku

Wtorek, 3 lipca 2007 · Komentarze(1)
Kategoria Trening
No nareszcie na rowerku :)
Trening z... wiadomo kim w końcu :) Próba siodełeczka Velo Carbon fajna deseczka, ale nawet wygodnie się śmiga, of course z wkładką :D