Po szkole śmigneliśmy z Kamilami w strone kokota pobawić się dziś na podjazdach i zjadach dlatego taka średnia. W drodze powrótnej spotkała nas niemiła sytuacja, mianowice mieliśmy bliskie spotkanie z tirem :D Nie stało nam się nic, ale puls podniósł mi się do 200 xD Truckerów chyba nas nie zauważył i wyjechał nam pod koła mi się udało go jakoś wziąć, ale Kamilek musial szybko się ewakuować na bp xD
Wyścig w Katowicach na ternach targów narodowcyh ;) Trasa całkiem ciekawa, troche terenu, troche "szosy" Błotka troszke było, ale ilości śladowe:) Startowałem w kat. junior mlodszy gdzie był również Kamil, który zaliczył mały upadek xD No udało się wygrać i tyle xD Fotki wrzuce jakoś później
Fotki z tego wyścigu: http://picasaweb.google.pl/sixerxtc/XCKatowice3003200802
Dane ogólne: 24 km ogólnie 1 godz 28 min :) objazd trasy, zjazdy, podjazdy, sesje zdjeciowe i takie tam ;P
Piątek... Koniec szkoły o 15.20 ;/ Po powrocie do domu pojechałem w strone Ciasnej, lecz skeciłem gdzieś tam na wsie. Dojechałem na Brzoze i powrót przez Sadow do LC. Troszkę błota się napatoczyło, a dopiero co rower umyłem xD Jutro przerwa, a w niedziele wyścig... :)
Jako iż odpadły mi 4 lekcje (bajer :D ) to mialem wiecej czasu na nauke i wraz z Blackiem pojeździliśmy tak troche. Oczywiście ja zepsułem kurtkę 4 dni przed XC :D Pojechaliśmy do mnie zmieniłem ją, napompowaliśmy powietrze w dętkach xD i amorka od Kamilka. Później ruszyliśmy do kokotka i powrót do LC przez Krzyż Milenijny Pogoda super... Podczas tego wypadu mieliśmy deszcz, śnieg, wiatr oraz słońce przy 2C :D
Po Wielkanocnym obiadku skoczyłem sobie do Koszęcinai powrót do Lublińca przez Tworóg :) Całkiem przyjemny trenniol, chodź w Sadowie myślałem, że nie wyrobie nie umiałem jechać... Wlekłem się z predkością 22 km/h ale jakoś później jechało mi się troszke lepiej i średnią podniosłem ;) Dziś ustanowiłem nowego v-max w sezonie 08" - 60.8 km/h - Zjazd z Koszęcina w strone Tworoga. Aż mi łezki poleciały xD
Wyjechaliśmy ok. 10.30 śnieżyca, wiatr, błoto i ogólnie mówiąc kapa straszna ;/ Pojechaliśmy najpierw do szkoly po mą karte motorowerową (wyrobiłem w listopadze, a w marcu odbieram xD) A następnie do lasu :) Żeby nie zanudzać, to napisze tyle, że pogoda była super. Rower ważył ok. 11 kg, a pancerze zamarzły :D
Po rekolekcjach skoczyłem w strone Lubockich na test nowych oponek - IRC Mythos II Spisują się bdb w piachu czy na szutrze, ale w błocie się ślizgają, zresztą jak większość opon ;) Trening w terenie, bo 30.03 marca xc, a ja w terenie jezdziłem ostanio miesiąc temu ;)