Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Dupa Wiatr, 5 km od domu poszła dętka kupiona 2 godz temu. Wróciłem wziąłem Gianta i za Kokotek. Dupiato sie jezdzi ostatnio. ;/
11 km podjazdu i dojechałem tam gdzie chciałem - Park Krajobrazowy ;) Troszke pośmigałem w terenie i do hotelu. Strasznie dzisiaj wiało, a w średnią to aż mi się nie chce wierzyc :D
Pojechałem za Karpacz do Sosnówki w teren, a wyjechałem w Podgórzynie xD. Bardzo fajne tereny, widoki niesamowite,pełno kamieni,podjazdy 8km/h zjazdy 45 km/h po kamieniach,korzeniach czy wertepach ;) Powrót przez miasto z predkoscia 62.7km/h Oczywiscie z górki ;) Po drodze spotkałem mnóstwo szosowców, moglem jednak wziąć Meride ;) Dzis suma przewyższeń to będzie ok 1100 m.n.p.m, niestety Polara sie jeszcze nie dorobiłem także nie wiem dokładnie:D
Wyjechałem - kropiło. Po 5 minutach zaczęło napieprzać deszczem nieziemsko, ale nie chciało mi się wracać więc pojechałem w strone Parku Krajobrazowego, do którego trzeba było dojechać 11 kilometrowym podjazdem. Mokro niesamowicie ;)
792kcl max192 avg156 pz56% fz21% hz23%
Średni puls dlatego taki, bo na ttych podjazdach mam ~170 a na zjazdach ~110 :D
Pierwszy dzień to tak na rozruszanie po 4 godz. w samochodzie ;) Na początku w teren 3 km podjazd, a potem na szose. Ogólnie w tym dniu 13 km podjazdów w tym 10km jednego i 3 tego w terenie. Max. wzniesienie 845 m.n.p.m.