Dzisiaj grupka cztero osobowa :D W skladzie: Kamil - black,Kamil B, Papik oraz Bartek - sixer - ja xD xD Wracam ze szkoły biore XTC'eka, patrze a tu zonk :D brak powietrza z przodu :D Na xc musiałem dobić^^ Bo ino napompałem (xD) i nie schodzilo^^ Tak więc przyjechali Ci Chłopcy po mnie i pognaliśmy w strone Zawadzkiego. Na początku była grupka cztero osobowa, ale z biegiem kilometrów troszke ludu odpadało, najpierw Papik, a pod koniec Kamil B. , który potem nas podgonił xD Na końcu przez jakieś 15 km średnia 34 km/h
Dziś odbył się wyścig o Puchar Prezydenta miasta Gliwic. To już II edycja i druga wygrana :) jak na razie idzie po mojej myśli ;) Start tak jak ostatnio w kat. 12-15 i ludzie prawie ci sami ;) Trasa była nieco zmodyfikowana, niż 10 maja, ale była ciekawsza - bardziej techniczna niż do wyprzedzania. Były dwa takie "trudniejsze" podjazdy po piasku i szutrze, na które nie podjechałem, ale dało się ;) Najciekawsze było to, że 10 min przed startem odkręciła mi się śruby z korb, jedną znalazłem, a drugiej nie xD i jechałem na 3 śrubach trzymające blaty :D Of koz fotek na trasie nie mam :D 15.06 - III edycja :)
Pudło ;) Nieco podbuzowany Paweł i spokojniejszy Kamil :D Sprzęty, które spisały się bdb :) "hm... co wybrać Pepsi czy Cole?" xD xD tak serio to staliśmy w kolejce :D
Pulask, który mnie nieco zadziwił xD 356kcl 209max 195avg xD xD xD a w ogóle się tak nie czułem :D pz97% fz2% hz1% :D
A ogólnie dzisiaj przejechałem 33.93 km w czasie 1h 30 min :)
Upał 30* Dzisiaj tak troche na rozluźnienie mięśni. Pognałem w strone Tworoga i powrót przez Potępe do Kokotka na traskę i do chaty ;) A wieczorem do Kauflanda wraz z Kamilem po batony na jutrzejszy wyścig:D
Ale wicher... W ogóle nie chciało mi się dziś jechać, ale wypadałoby więc wybrałem standardową trasę do Tworoga przez Koszęcin. Od Koszęcina do Tworoga miałem założenie takie by jechać 35-40 km/h i się udało^^ te ~12 km pokonałem z średnią 37.4 km/h :D Powrót już lajtowo z wiatrem w plecki^^ 32-35 km/h ;) A najśmieszniejsze było jak wracałem:D 50 m przed domem przebiłem dętkę jak wjeżdżałem po Snickersa do piekarni^^
No to rano pojechałem sobie do Częstochowy, a dokładniej do MCdonalda na shake'a :D Jadąc do Cz-wy wiatr waił niesamowity, średnią miałem ok 27 km/h (na szosie) Chociaż nie było tak źle, bo do cz-wy dojechałem w 1 godz i 47s :D :D Jadąc już do Lublińca z licznika ponizej 33 km/h nie spadało, bardzo przyjemnie sie jechało :D Wieczorem wraz z Kamilem B pojechalismy na kokotek taką jakąś dziwną trasą :D
Ale średnia :D Masakra normalnie ;D Do Tworoga przez Koszęcin. Dzisiaj na szosie więc średnia wyszła jaka wszyła xD Jechało się dość fajnie, ale wiatr podwiewał troszke ;)
Pod koniec było dość ciekawie. Zamknięte tory, stoimy za tirem więc postanowiłem pojechać troche za nim i przez jakies 500m cisnąłem 65km/h za DAF'em ^^
Wow, cóż za pogoda :D 17c :D A my w zimowych ciuchach^^ No więc, pocisneliśmy w strone Tworoga, ale skręcilimśy na Krupski skąd piaskiem do kokotka ;) Z kokotka do domku. Ale się ociężale jeździ... Nogi bolą, twardo sie jakoś śmiga w ogóle masakra jakaś :/ za tydzień XC...^^
Giant... już, a może jeszcze z marockiem? xD
962kcl 192max 150avg chyba najniższy jak do tej pory ;) pz26% fz50% hz24%