Taki luźny rozjazd po maratonie miał być, ale nie wyszło xD Do Koszęcina przez Krupski Młyn i jakieś tam wsie ;) Dziś brak licznika, bo zgubiłem na maratonie xD Ale na szczęście jest Kamil który dziś mi zastępował Sigme xD xD
Trasa bardzo fajna, dużo krótkich jak i długich podjazdów, ciekawe zjazdy. Trasa techniczne średnioo trudna, ale wywalić się dało :D Zjazd z prędkościa 45km/h i przejazd przez jakieś błoto czy cholera wie co to było :D Wjechałem w nie i nieszczęśliwie upadłem na ramie, a głową przyorałem w kamień :/ Na szczęście nic poważnego się nie stało nie licząc wybitego palca, rozwalonego kolana, pocharatanego barku, rozwalonej kostki i siniaków na łydce :D A do mety pozostało 17 km :D
1850 kcl 218 max avg 186 :D pz89% fz3% hz8% To na początku :D
Pogoda była dzisiaj taka nijaka więc wolałem jechać na krótką trase. Krupski Młyn przez Kokotek i Potępe. Ogólnie to jechało się przyjemnie, wiaterek i troche deszczu, ale ten wiaterek jednak był za mocny :D
Kajś tam za Pludry z blackiem Dość szybkie tempo, ale mieliśmy z wiatrem. W drodze powrótnej tak różowo już nie było, ale i tak 30 km/h sie cisneło ;) Ha! Dziś nie zapomniałem pulsaka xD
Dziś lajtowy wypad, bo w szkole mieliśmy test Coopera, nie chwaląc się miałem najlepszy wynik^^ Wypad na Solarnie i takie tam kręcenie. W czwartek najprawdopodobniej maraton^^
Korzystając z ładnej pogody pojechaliśmy do Czestochowy. Przez ponad 60 km mieliśmy śr. 32km/h ale super, wspaniały ja przebiłem dętke i musieliśmy czekać godzinę na transport. Wróciliśmy z Panem Włodkiem do lc skąd wieczorem wraz z Kamilem B. pojechaliśmy na kokotek gdzie znów przebiłem dętkę xD i z buta targałem jakieś 2 km, a później jakoś sie porozumieliśmy i pojechaliśmy na dwóch rowerach w trójkę^^ Miała być stówa, ale dzięki moim dętkom to się nie udało xD
Blee... wiatr :/ Ale co tam, pojechaliśmy do wsi Brzezinkowe :D Tytuł tejże wycieczki to cytat Kamila do łąbędzia, który do nas przypływał... Podziwialiśmy go przez kilka minut, a potem rusziliśmy do dalszej jazdy... Dać dziciom bidon z wodą, to się będą lać xD No co? nudziło nam się więc postanowiliśmy się troche oblać na wazajem xD Jogircik też był dobry^^ Brak pulsaka drugi raz z koleii xD
Strasznie dziś wialo w dzień i nie chciało mi się jechać, ale Kamil - Kelly's zachęcił mnie na krótką wieczorną przejażdżkę. Fuck! Wszystkie koła jakie mam/miałem są rozwalone xD Crossride - bębenek, Amercan Classic-padaka,Crossmaxy-bicie,zajechane,ceramika zdarta :D Wiele by wymieniać :D