Po "szkole" tj zawodach w kosza (II miejsce :D) razem z Kamilem mielismy wyskoczyć na taką luźne śmiganie, ale tak w Kośmidrach postanowiłem, że pojedziemy gdzieś dalej więc wypadło na Dobrodzień. W drodze powrotnej tak fajnie wiało i średnia z 27.02 spadła do 23.58, lecz ja nadrobiliśmy :D po drodze zahaczyliśmy o kumpla i na tort :D Nie ma to jak wracać, po ciemoku bez świateł xD
Super pogoda, słoneczko, cieplutko, no ale wiatru troche jest :( Pojechałem naa Cocotek i moje pedałki coś sobie zaczynają strzelać... :/ a może to korby ?? :D :D Kurcze, muszę skołować soczewki, bo w zwykłych okularach to troche głupio się jezdzi :/
Ale pinkny wiater xD Czmychneliśmy sobie z Kamilem do Koszęcina z wiatrem w plecy. W drodze powrtonej nie było tak kolorowo... Tak jakoś nagle zaczeło mocniej wiać centralnie w twarz :) Kilka górek się napatoczyło i ogolnie było git :)
Jakaś czarny punkt się zbliża, tak tak, to Czarna Magia xD
O 10 do Kamilka i na miasto po kwiatki dla babć:) Potem z Kamilem do mnie, ja sie ubrałem i śmigneliśmy. No i niestety dziś załapałem pierwszego laczka :( Byłem zmuszony targać do domu ok 1.5 km na obreczy xD Założylem więc koło z Poisona i śmigneliśy w strone Solarni :)
Na głownym planie ja, a za mną blackuś xD
Kurcze, wyszedłem tu jakbym miał 190 cm, a ramka "s" :D
Jako iż teoretycznie nie wiało to śmignąłem sobie do Sierakowa. Mijając Ciasną oblukałem licznik i normalnie nie mogłem uwierzyć sr. przy 12 km 33 km/h :D W Sierakowie (19 km od l-c) średnia spadła do 31.45 km/h a w drodze powrotnej tak wiało, że się nie dało jechać powyżej 30 km/h a chciałem taką średnią mieć fajną ;D Jak znajde czytnik kart to wieczorem wrzuce zdjęcia :D tzn zdjęcie :D