Poranny trening, samemu bo Kamil coś z kostką sobie zrobił :/ Kulnąłem sie na Zborowskie i do domu bo pizga nie źle. Blóta fajnie dużo jest w lasach coś czuje, ze zima trzeba na szosie śmigać, ale jak będzie tak wiało jak dziś to mnie zwieje :D
Pojechałem do szkoły - spoko, wiało troche Wracam ze szkoły - Wszędzie śnieg, deszcz, błoto czyli jest super! biggrin.gif No dziś strzeliło mi 5000 km Postaram sie dojezdzic do 5,5 kkm
Dziś jako, że szkoły nie było to wyjechaliśmy sobie na Brzoze na mostek pogadaliśmy sobie i na rynek do miasta zaszpanować brudem :D super miny ludzi, gdy widzą rowerzystów przy temperaturze ~ 3 stopnie :D
A wieczorem sprintem do Kamila i na koncert blues'owy :) Super się śmiga na chodniku cały czas ~30 km/h po ciemku z jedną słabą lampką :D
Dziś sobie pojechałem do Dobrodzienia, troszke się tam pokręciłem i pędem do domu. Zauważyłem, że jak jade na szosce to więcej ludzi się patrzy :) Dwie fotki z postoju :)
O 11.20 z Kamilem sobie pojechaliśmy na Kokotek, a 15.00 z Martynem na szose. Czykneliśmy w strone Kszecina, pod takie fajne górki, a ja cały czas na blacie 52t, bo sobie tak wyyregulowalem, ze na dwójke nie da sie wciepnąc :D :D Jak jechaliśmy do domu to zaczeło troche pizgać, trzeba sobie ciuchy na rower kupić :)
Poiosn:
Sprawdzaliśmy kto ma krótszy łancuch :D Sami ocencie