Poczta - szkola - dom Po szkole z Kamilem na Lubockie i w nowym terenie sobie pośmigaliśmy. Coś się stało z bębenkiem bo są luzy na kasecie a kaseta przykręcona jest na maxa ;/
Z blackiem pojechalśmy sobie na kokotek jak zwykle na trase wyscigu ktory odbyl sie tydzien temu. Pojechaliśmy sobie tam pocykać fotki na podjazdach i zjazdach oczywiscie komórką więc super fotek byc nie moze ;)
Za szybko Kamil zrobiles zdjęcie ;)
resztą
Zresztą ja za późno xD
Gleba byla no i fotka tez ;d
Znów mnie uciel, powód - jestem za szybki dla aparatu xD
Jako, że jutro szkoły nie ma to trzeba korzystać :D Poleciałem na Kokotek i tam ok 15 podjazdów by wyzyć się :D Do domku jechał tak ze z licznika 26km/h nie schodzilo, a srednia sie nie podniosła zbyt dużo ;/ ;)
Do Kamila na i do kokotka na XC, oczywiście dętke znów przebiłem xD Trasa była calkiem fajna przyjechał Pan Czesław Lang wraz z ekipa Hallsów, Maja ze mna i z kolegą trenowała przed startem autorafy dostalismy i git. Potem powrót do domciu i pod wieczór szosówka do Kamila i na koncert. ;)
Na szosowce do Kokotka obczaic jak jutro z wyścigiem, jako, że nie było tam nic napisane to pojechalismy do L-c na rynek i znalezlismy, wiec jutro ostatnie XC w tym sezone (dla mnie ;]) Fajnie sie jedzie szosowką w piasku, kamieniach oraz dziurach :D
Pojechalismy na trase XC i jest tam taki zajebczasty zjazd po kkilunasto cntymetrowym piasku i sobie tam zjezdzalismy i wjezdzalismy kika filmów nakręcilismy, ale nie wiem czy oplaca sie je dawać na neta :D
Martyn nas zachęcił by udać się znim na jakąś fotosesje na lublinieckich ścieżkach rowerowych. Jakiś Pan robił nam fotki do jakiejś gazety i do internetu więc git. średnia taka mała, bo musieliśmy pozować do zdjęć :D
Po szkole samemu na koktek dwa okrążenia i do chaty bo pizga... Około godz. 17.30 Kamil pisze na gg " jedziesz gdzieś?" no jasne padła odpowiedź więc pojechaliśmy i tak wszyło te 60 km. Kurde dawno tylu km nie przejechałem, ech ta szkoła :)